„Jakoś to będzie”, „jak będę stary, to będę się tym przejmował”, „teraz jestem młody i nie mam na to czasu”. Jeśli zamierzasz zignorować swoją przyszłość, możesz skończyć czytać w tym miejscu.

Zacznę od odrobiny matematyki na rozgrzewkę i dobry początek. 67-24=43. Dokładnie tyle mam czasu, nim przejdę na emeryturę, przynajmniej tak twierdzą politycy. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że przez najbliższe 43 lata powinienem sumiennie pracować i obserwować jak rośnie gromadzona przeze mnie (tylko pozornie) kwota, z której odsetek kiedyś będę żył. Jest to perspektywa niezbyt pocieszająca, biorąc pod uwagę ryzyko, czy kwota, którą będę otrzymywał (albo i nie, to również jest ryzyko), będzie w stanie choć w połowie sprostać wymaganiom życia w roku 2056.

„Jakoś to będzie”, „jak będę stary, to będę się tym przejmował”, „teraz jestem młody i nie mam na to czasu”. Brzmi znajomo. Tak właśnie brzmi pierwsze spotkanie ze słowem „później”. Jeśli ziści się czarny scenariusz, którego nikomu nie życzę i okaże się, że polski system emerytalny nie wytrzyma, „później” zmieni się we „wcale” i rzeczywiście będzie się czym przejmować. Czy nie jest tak, że już teraz obserwujemy otaczającą nas rzeczywistość i jesteśmy przerażeni tym, co otrzymują od państwa osoby w wieku emerytalnym? Można być przerażonym. Można to ignorować. Wreszcie, można z tym coś zrobić.

Wróćmy jednak do początku i do młodego wieku, w którym wciąż (choć już niedługo) jestem. Od kilku lat pracuję. Co zrobiłem ze swoją pierwszą wypłatą? Co Ty zrobiłaś/zrobiłeś ze swoimi pierwszymi zarobionymi pieniędzmi? Ja wydałem 100%. Dzisiaj żałuję, że nie zatrzymałem choć połowy. Dlaczego tyle? Możesz uznać, iż to co za chwilę przeczytasz, pochodzi ze spektakularnych programów Davida Coperfield’a, jednak zapewniam, że tak nie jest. Załóżmy, że połową wspomnianej pensji było 500zł, kwota całkowicie realna. Co by się z nią stało, gdybym w wieku 18 lat zatrzymał ją do 67 roku życia? Tak, wciąż miałbym 500zł, a nawet dużo mniej. Uwzględniając inflację (zakładając jej poziom na 3% rocznie), realna wartość tych 500zł wynosiłaby ok. 115zł. Straciłbym 385zł i byłaby to kara za moją ignorancję. Odwróćmy sytuację. Ta sama kwota, zainwestowana na 6% (a więc 3% powyżej inflacji), po tym samym czasie daje ok. 2170zł. To tylko przykład dla wstępnego zilustrowania sytuacji. Pokazuje, że samo oszczędzanie nie daje tak naprawdę nic, choć wciąż jest lepsze, niż całkowite ignorowanie swojej przyszłości.

Wiedza finansowa pozwoliłaby uzyskać większy zwrot z inwestycji niż 3% ponad inflację. Wiedzy tej raczej nie zdobędziesz w szkole. Trzeba samemu zainwestować w swoją edukację finansową. Zainwestować czas i często pieniądze. Derek Bok powiedział: „jeśli myślisz, że edukacja jest droga, spróbuj ignorancji”. Zawsze mamy wybór. Jedna osoba może wybrać drogę, podczas której postawi na całkowitą konsumpcję wypracowanych przez siebie dochodów. Ktoś inny może poświęcać 10% swoich dochodów na inwestowanie w siebie i swoją wiedzę. Bez względu na to, kim jesteś teraz i w jaki sposób dysponujesz finansami osobistymi, warto, abyś choć przez chwilę zastanowił/a się nad swoją przyszłością. Czy życie jest warte tego, aby przez 40-50 lat ciężko pracować i mieć nadzieję, że będzie nam dane jakoś przeżyć jego resztę? A może warto byłoby zadbać o to, aby rzeczywiście nie było potrzeby się o to martwić? Może warto zmienić sposób myślenia i podejście do niektórych spraw?

Dzisiaj skupię się na matematyce, ponieważ nic tak nie przemawia do świadomości, jak liczby.

Zdobywając wiedzę i interesując się tym tematem, dowiedziałem się, że można inwestować skutecznie. I nie, wcale nie przeczytałem tysiąca książek, a studia w dziedzinie finansów nie są do tego wymagane (choć pomagają). Wróć do akapitu, gdzie wspomniałem o połowie pensji. 500zł. Wyobraź sobie, iż zamiast 3% ponad inflację, jesteś w stanie zainwestować je w sposób, który da roczną stopę zwrotu (inaczej mówiąc, tyle zarobisz w ciągu roku) rzędu 10%. Chcesz poznać kwotę, jaką dysponowałbyś po 49 latach (założyłem, iż inwestycja trwa od 18 do 67 roku życia)? Odpowiedź: ok. 66tys. zł. Bez dodatkowych nakładów. Tyle w rzeczywistości byś zobaczył. Czy nie brzmi to lepiej, niż niepewna kwota emerytury wypłacana co miesiąc? A trzeba zaznaczyć, iż kwota 66tys. zł to dopiero początek. Co by się stało, gdybyś wystartował ze wspomnianymi 500zł i dokładałbyś dodatkowo miesięcznie 100zł? Ktoś powie: „100zł miesięcznie przez tyle lat?" Dzięki temu po 49 latach miałbyś 1mln 633tys. zł. Właśnie wygrałeś w totolotka. Jeśli uważasz, że 10% rocznie to dużo, to zejdźmy na 5%. Posiadałbyś 258tys. zł. Różnica wynosi prawie 1,5 mln złotych. To różnica, którą możesz zniwelować. 3% rocznie ponad inflacje praktycznie nie wymaga żadnej wiedzy. Inwestując w swoją edukację finansową, otwieramy sobie drogę do 5-10% i więcej, znacznie przyspieszając własną emeryturę.

Wróćmy jeszcze na moment do „lepiej późno, niż wcale” i przykładu z 10%. Kwota początkowa pozostaje bez zmian (500zł). Co miesiąc inwestujemy 100zł. Zmieniamy jedynie okres trwania inwestycji. Skróćmy go o 1 rok. Zamiast przez 49 lat, inwestujemy przez 48. Rok zwlekania kosztuje w tym przypadku 156tys. zł, gdyż kapitał, jaki uzbieramy będzie wynosić 1mln 477tys. zł. A ile kosztuje 5 lat zwłoki? 645tys. zł. Jeśli zacząłbyś w wieku 30 lat lub obecnie masz 30 lat, to do 67 roku życia pozostaje 37. Przy niezmienionych kwotach inwestycji zgromadziłbyś 486tys. zł. To wciąż bardzo dobry wynik.

Cały przedstawiony przeze mnie przykład i jego różne warianty, to tylko początek całej palety możliwości. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby odkładać miesięcznie więcej (bądź mniej), przez inny okres czasu (nie trzeba przecież inwestować do 67 roku życia, wszak chodzi o to, aby przejść na emeryturę znacznie prędzej) i przy innym oprocentowaniu (dzięki swojej wiedzy).

Być może zastanawiasz się czy warto pójść taką drogą. Jeśli zainteresowała Cię przedstawiona tematyka i chciałbyś zmienić coś w swoim życiu, zapraszam do śledzenia kolejnych artykułów. Jeżeli myślisz o przyspieszeniu procesu zdobywania swojej wiedzy, rozważ możliwość uczestnictwa w darmowym szkoleniu, na którym między innymi otrzymasz gotowy arkusz kalkulacyjny do obliczania przedstawionych wyżej przykładów, abyś mógł wykonać obliczenia dla swojej własnej sytuacji i możliwości, w jakich się znajdujesz. Szczegóły dotyczące szkolenia znajdziesz w menu DARMOWE SZKOLENIE 

 

Szukasz literatury, rozwijającej wiedzę finansową i inwestycyjną? Ciekawe pozycje (w tym darmowe) znajdziesz po zarejestrowaniu się na naszej stronie w menu Dla zalogowanych.

Chcesz wyrazić swoja opinię o tym artykule lub o całej stronie? Napisz do mnie na opinie(małpa)lotdocelu.pl

 

Twoja opinia zostanie umieszczona w menu Opinie o stronie. Z góry Ci za nią dziękuję.

 

Ciekawe